środa, 11 listopada 2015

Samotny pośród tłumu

Tym razem coś z mojej obszernej "Księgi przemyśleń".

Niebawem powinna pojawić się kolejna część "Madsa" i kolejne posty, które od dłuższego czasu dla Was planuję, jednak wstrzymuje mnie brak czasu.

Pozdrawiam i ściskam mocno
LaGata :*



Choć podąża razem z innymi, jest niewidzialny.
Jego myśli, słowa, gesty pozostają niezauważone.
Czasem jest cichym obserwatorem otoczenia, który nigdy nie zwraca na siebie uwagi.
Czasem jest szeroko uśmiechniętym człowiekiem, ale pustym w środku.
Nie da się go rozpoznać.
Otacza się ludźmi i choć pozornie zauważany, jego dusza pozostaje tajemnicą dla wszystkich.
Jego cele, marzenia, plany…
To wszystko spowite jest ciężką, czarną płachtą, przez którą nikt nie może się przebić.
Choć czasem daje znak, wręcz krzyczy, chcąc by ten jeden raz, to ktoś zajął się nim, gdy on roztacza opiekę nad innymi.
Pozostaje niezauważony.
Najczęściej sam próbuje radzić sobie z przeciwnościami losu.
Nie chce być ciężarem dla innych, piątym kołem u wozu.
Nawet gdy próbuje wyjść z cienia, w końcu do niego wraca.
Z czasem tak przyzwyczaja się do ciemności, że tylko ona daje mu pewność i bezpieczeństwo.
Może to jego wybór, a może nie trafił się nikt, kto pomógłby mu otworzyć się na świat.
Może był już tak wiele razy zraniony, że woli samotną, cichą bezradność od pomocy drugiego człowieka.
Może…
Tak naprawdę powodów jest wiele.
Prawdopodobnie tyle ilu takich ludzi.
Każdy jest indywiduum, które ciężko rozgryźć, zrozumieć.
Najgorzej, gdy przychodzą momenty....
A przychodzą one zawsze.
Najczęściej skradają się nocą, gdy leży spokojny w łóżku czekając na sen.
Myśli, rozterki, gdybania…
To każdemu nie daje zasnąć, jednak jemu…
Jemu nie daje zasnąć pustka.
Chłód, który go ogarnia i ta bezkresna chęć posiadania drugiej osoby obok.
Tej, która go przytuli i powie, że wszystko będzie dobrze, że już nie jest sam.
To właśnie w te noce, jedynym świadkiem jego goryczy i samotności jest stary, bezimienny Miś.
To w jego nieruchome ramiona chowa się człowiek, wylewając łzy i mówiąc o wszystkim, o czym nie potrafi powiedzieć ludziom.
To w nich szuka ukojenia.
I choć ten spłowiały Miś, nie może nic powiedzieć, odwzajemnić uścisku...
To jednak on zawsze z nim będzie i nigdy go nie zawiedzie.
A człowiek, nawet jeśli nie jest to jego wybór, nadal pozostanie…
Samotny pośród tłumu.

1 komentarz:

  1. Ehh, samotność w tłumie ..;*
    Mysle, że ten problem dotyka wiele osób i tak naprawde nie ma za bardzo cudownego środka na to. Ludzie mówią nie przejmuj się, olej to ale dobrze wiemy jak to zawsze wychodzi . Tekst mimo, że po części smutny to tez pomaga w chwilach kiedy ma sie tak zwana rozkmine życiowa ;)dobra robota Mio jak zawsze zreszta ;*
    Napewno bede do niego wracac w takich chwilach ;*

    OdpowiedzUsuń